Chyba każdy z nas znalazł się w sytuacji, z której nie potrafił wybrnąć, nie był zadowolony z jej przebiegu, lecz zadanie wymagało pracy w grupie. Wtedy opieprz dostają trzy pokolenia wstecz każdego z członków. A komu obrywa się najbardziej? Liderowi, opiekunowi, przewodniczącemu, osobie, która wpadła na ten piekielny pomysł zabrania się za to przedsięwzięcie. Ogólnie zależy to od tego, po której stronie stoisz i jak na to spojrzysz...
Plusy:
֍ Polepszasz kontakty z osobami, z którymi współpracujesz.
֍ Wzrasta Twoja pewność siebie.
֍ Uczysz się rozwiązywać konflikty i nieporozumienia.
֍ Stajesz się bardziej kreatywny, wpadając na coraz to nowe pomysły.
֍ Respekt, szacun na dzielni, czy jak się to mówi.
֍ Coraz łatwiej przychodzi Ci rozmowa z ludźmi, uczysz się mówić tak, żeby Cię słuchali.
֍ Wzbudzasz zaufanie, szacunek.
֍ Uodporniasz się na nacisk, hejt środowiska.
֍ Przynosi Ci to satysfakcję.
֍ Coraz bardziej bronisz własnego zdania i poglądów.
֍ Masz okazję reprezentować jakąś społeczność.
Minusy:
֍ Ponosisz odpowiedzialność ,,zbiorową" za niewypał planu.
֍ Jesteś narażony na przykre słowa i dezaprobatę od osób, które jednak zrobiłyby to inaczej.
֍ Często pojawiają się sytuacje stresowe, w których musisz zachować zimną krew.
֍ Gdy nadszarpniesz czyjeś zaufanie, nawalisz, ciężko będzie Ci odbudować relacje.
֍ Jeżeli od początku nie będziesz wystarczająco przekonywujący, raczej nie zdobędziesz osób popierających Twoje działania.
֍ Mając problemy z porozumiewaniem nie zbudujesz zbyt wiele. To jak stawianie cegiełek, jedna po drugiej, ale bez cementu, czegokolwiek, co pomogłoby w podtrzymaniu budowli.
Myślę, że ,,wychodzenie poza szereg" nie jest dla wszystkich. Nie sądzę, że ktoś, kto nie wychyla się z tłumu i jest raczej z tych ,,przytakujących, nie rozmawiających" będzie sprawdzał się w tej roli. Jednakże fajnie jest "rządzić", decydować o pewnych sytuacjach i mieć poczucie, że ma się duży wpływ na otoczenie.
,,Nie mamy skrzydeł by latać, a mimo to nasz cel..."
Takie życie lidera jest, są dwie drogi albo wszystkich jednoczyć albo trzymać z mocnymi osobami. Stwierdzenia mam namyśli w kontekście klasy.
OdpowiedzUsuńCześć Marysiu!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoimi plusami i minusami, ale nieco bym dodała do zalet. Bez ryzyka nie ma zabawy i sukcesów. Oprócz ponoszenia negatywnych skutków pracy grupy, którą dowodzisz to właśnie Ty zgarniasz największą sławę i nagrody kiedy Twoi ludzie odniosą sukces.
Nie każdy jest w stanie być liderem. To właśnie jedna z tych cech, z którą trzeba się urodzić. Nie ma co pchać się na kapitana jeśli nie ma się do tego predyspozycji. Trzeba mieć silną osobowość i respekt śród osób, którymi się dowodzi. Sądzę, że nie można się za bardzo spoufalać z osobami, którymi się rządzi, aby miały do nas szacunek i dystans.
Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w blogowaniu, Natalia.