sobota, 30 maja 2015

Wojenko, wojenko...

Oglądam telewizję. Zwykły film. Wojna.  Tysiące ludzi postrzelanych, umierających w dżunglach, lasach. Żołnierz niosący postrzelanego przyjaciela, którego ostatnimi słowami były: dlaczego my? czy: chcę do domu...
Przykre.  Ludzie, patrioci, którzy chcą ratować kraj, chcą zrobić coś dobrego umierają w męczarniach, albo patrzą na śmierć innych... Przecież tyle ludzi wyjeżdża za granicę np. na misje. Nawet, jeśli wrócą cali fizycznie nie ominą traumy psychicznej. Kto, nawet o silnym charakterze może patrzeć na cierpienie innych? Przecież nikt tego nie robi dla przyjemności, tylko dla zarobku, ale zawsze pozostaje ślad. 



Czy ludzie nie mogą się po prostu dogadać?
Nie. Ludzie nigdy się nie dogadają. Zawsze coś będzie im nie pasować. Pokłócą się o najmniejszy drobiazg, z którego może rozwikłać się wojna.
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.

2 komentarze:

  1. Świetne piszesz, naprawdę szczerze. A zdjęcia, jak zwykle cudowne :)

    http://emiemaila.blogspot.com/2015/07/choies-wishlist.html
    Moglibyście kliknąć w trzy linki w tym poście? Proszę i z góry bardzo, bardzo dziękuję :) W zamian mogę dać obserwację i kilka szczerych komentarzy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej, naprawdę jest mi bardzo miło kiedy pisze to tak doświadczona blogerka, którą się po części inspiruję. Dziękuję! <3 Klikałam. :)

      Usuń