piątek, 23 października 2015

Zwierzęcy przyjaciel to nie tylko pies

Z racji tego, że naprawdę dawno nie robiłam zdjęć ( poprzednie zdjęcia były robione pod koniec wakacji... nic nie mówcie) musiałam się zmobilizować. I w końcu muszę opowiedzieć o.. króliku.  Nowy domownik kompletnie zmienił mój plan dnia. Ale jak to ja- zakochałam się w nim i wszystko podporządkowuje futrzakowi. :P 

Takie małe stworzonko, nieporadne... Większe niż chomik, sporo mniejsze niż pies.
Warto?
OCZYWIŚCIE! Każdy wbity pazur w rękę czy nieprzespana noc jest warta zwierzęcego przyjaciela, nawet takiego niepozornego królika.  On wcale nie musi żyć w klatce - wręcz przeciwnie! Dużo lepiej czuje się w roli ocieplacza kolan. ;)  
 
Warto mieć zwierzęcego przyjaciela. Sama już wiele razy przekonałam się, że jest dużo lepszy niż niektórzy ludzie... :)
pobudka o 6 rano lizaniem po ręce - bezcenne!

2 komentarze:

  1. Sama miałam kroliczka, ojj jak ja za nią tęsknie :)
    Uściskaj ode mnie swojego pupila
    Trzymaj się cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale słodkie zwierzątko!
    Ja bym nie mogła mieć żadnego pupila... Całymi dniami nie ma mnie w domu :/

    Pozdrawiam
    http://with-dreams-of-the-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń