środa, 9 marca 2016

Pozdrawiam hejterów

Należysz do tej bardzo odważnej grupki osób, które cisną innym z anonimowych kont? Gratulacje! Ten post jest specjalnie dla ciebie! Oczywiście niedługo później komentarz "znika" w otchłani internetu. Dziwne! A co z wiadomościami prywatnymi? Zawsze poprawiają mi humor, w końcu ile mogę się o sobie dowiedzieć! Może w końcu powinnam się przyznać, że mój wiek to tylko przykrywka i jestem dużo starsza, na pewno rzuca się to w oczy. Eh, wydało się... Naprawdę aż tak staro wyglądam? Oprócz tego ośmieszam się w internecie i co ja wiem o życiu... Nic nie wiem, dlatego staram się dowiedzieć :) Niestety "jesteś głupia gruba usuń bloga nie rób siary" (cytuję, wiadomość bez znaków interpunkcyjnych) jakoś mnie nie zniechęca... Przeciwnie, komuś nudzi się aż tak bardzo żeby wymyślać takie teksty? Można się przyzwyczaić, te wiadomości tylko poprawiają mi humor :D 


Krytyka? To zupełnie coś innego. Bardzo ją doceniam i biorę do serca. Niesamowite, że mogę dostać wskazówkę jak zmienić się na lepsze i pracować nad sobą. Są to wartościowe wiadomości, które wiele dla mnie znaczą.  Dzięki temu mogę się dużo nauczyć.

Jeżeli chcesz uniknąć krytyki:
- Nic nie mów.
- Nic nie rób.
- Bądź nikim. 
Jakie masz podejście do hejterów?

8 komentarzy:

  1. Ahh...
    Nie ma to jak przeglądać komentarze albo wiadomości i dowiedzieć się, że ma się dzieci :') =D xddd
    Grunt to mieć wszystkie takie teksty gdzieś ;) ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ostatnio dowiedziałam się, że jestem w ciąży :') Ludzie badali, gadają i gadać będą :3 Trzeba się do tego przyzwyczaić i nie zwracać uwagi ^^ "Hejter w necie, pi**a w świecie"
    paciulek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mówiąc mnie personalnie jeszcze żaden hejt nie dotknął, nie spotkałam się z hejtem, godzącym w moją osobę, chociaż uważam, że stanowię doskonały podkład dla kogoś takiego. Mimo wszystko to było zawsze gdzieś obok mnie. Jak bym zareagowała na hejt? - Nie wiem, może wzięłabym to do siebie i przestała pisać? Mówię - nie dotknęło mnie to od strony personalnej. Myślę, że Twoja odwaga teraz to też jest jedna z Twoich masek, chociaż nie znam Ciebie na tyle. Ale myślisz, że co do tej maski, mogę mieć rację? Poza tym jesteś bardzo ładną, młodą zgrabną dziewczyną. Powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga.
    www.tylko-szum.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa! :) Maska?... Nie sądzę. Boli mnie wiele różnych komentarzy, często po ostrych słowach krytyki mam ochotę rzucić wszystko gdzieś, usunąć bloga i tyle... A potem przypominam sobie wszystkie dobre komentarze i rady. Po co miałabym kończyć z czymś, co sprawia mi przyjemność? Krytykę ciężko przyjąć, szczególnie od bliskich osób, ale zawsze można wyciągnąć z niej wnioski. Szczerze na początku hejty odbierałam bardzo na poważnie, teraz się to zmieniło. Osoba z internetu tak naprawdę kompletnie mnie nie zna. Może napisać wszystko, myśląc że jest anonimowa. No nie do końca. Odwaga? Raczej trochę dystansu :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Ja staram się nie zwracać na to uwagi, bo najgorsze co możesz zrobić to zareagować i wdać się w głupią dyskusję.
    Mój blog - klik!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejty? Olewam. Krytykę? Przyjmuję (o ile jest uzasadniona). Taka jest różnica :)
    Hejtrzy? To tylko grupa zazdrośników :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na hejty uwagi nie zwracam.
    A krytyke przyjmuje tylko wtedy kiedy jest uzasadniona.

    Pozdrawiam oraz obserwuje
    Love-styl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak to z ludźmi już jest. Prawdziwy hejter myśli że, życie polega na jedzeniu, spaniu i chodzeniu do szkoły/pracy.

    Jeśli robisz coś ponad niż oni to ich wkurza. Bo pisanie bloga jest czynnością ponad normą. A co jak już masz jakiś czytelników to oznacza, że zaczynasz odnosić sukces a tym polu. A tak być nie może! :)

    Pisz dalej. Inspiruj. Twórz. Rozwijaj się.
    zobaczjakisfilm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń