piątek, 1 lutego 2019

Rozwiąż mi nadgarstki, proszę

 hands...

Lecz wystarczy że serce mi bije,
Że w żyłach mam trochę Twojej krwi
Wystarczy że wypowiem Twe imię
Gdy wszystko się wali, brakuje mi sił

Drogi lęku, doświadczę Cię jeszcze setki tysięcy razy. Będziesz pojawiał się w nocy, żeby przypomnieć mi głośny rytm bicia serca. Nie dasz mi się skoncentrować, gdy będę próbowała przypomnieć sobie wczorajszy dzień. Przywołasz łzy, gdy rozpaczliwie będę myśleć o tym, żeby się nie rozpłakać. W momencie rzucania przedmiotami o podłogę spleciesz mi dłonie. Zabierzesz mi tlen, choć tak bardzo będę chciała odetchnąć z ulgą. Wprawisz moje ciało w drżenie, którego nie będę potrafiła opanować. Odbierzesz mi ostatnie chwile dzieciństwa, które wymykają mi się z rąk. 
Nie pozwolisz mi spać. Zasypiając, przypomnę sobie, że sen to stracenie czujności. W snach znowu pojawią się złe rzeczy. Nie będę chciała sobie na to pozwolić. Będę się bronić. Bezskutecznie.
Zapanujesz nad moimi myślami. Spowodujesz częsty ból i zawroty głowy. Przejmiesz kontrolę. Znowu będę patrzeć się w sufit, zatracając się w swojej rzeczywistości. Wciąż będziesz podsyłał mi takie same, destrukcyjne informacje, w które w końcu zacznę wierzyć. Staniesz się moim towarzyszem rano, tuż przed szkołą, na lekcjach i wieczorem. Zmusisz mnie do odcięcia się od znajomych. Nie będę mieć siły na kontakty międzyludzkie. I tak powiesz mi, że nigdy nie byłam wystarczająco dobra, żeby z kimkolwiek rozmawiać. Zmusisz mnie, żebym zostawała z Tobą sam na sam. Wtedy masz większą moc. Obudzisz we mnie gniew.
Będę myśleć. Obsesyjnie. Cały czas. Utrzymując z kimś kontakt, wciąż będę zastanawiać się, czy nie jestem ciężarem, a może to litość? Ale... Wciąż próbując, wylewając potok słów i emocji w rozmowie, wciąż szukając zrozumienia, uwagi i akceptacji. Pojawi się poczucie winy. Sznur zacznie się zaciskać.
Tworzę swój własny bagaż doświadczeń?
Drogi lęku... Dlaczego chcesz zabrać mi wszystko? Przestań pokazywać mi takie rzeczy. To nie są moje oczy. Nie chcę tego widzieć, słyszeć ani czuć. Rozwiąż mi nadgarstki, proszę. Gdzie moja bajka?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz